Góralu wracaj do hal…

Góralu wracaj do hal…

Dawniej, każdy zamożny i rodowity góral, który posiadał swój kawałek ziemi, mógł taki teren przekształcić na hale. Dlatego też do dzisiaj nazwy hal mają w swoim członie nazwiska górali, do których należały lub należą. Hale w Tatrach i w innych górach są nieodłącznym elementem krajobrazu. Dzisiaj już niestety niezbyt często można na nich zobaczyć wypasające się ogromne stada owiec. Na szczęście takie widoki jeszcze się zdarzają, chociaż dominują raczej małe grupki tych zwierząt. Odrębną kwestią jest tak zwany wypas kulturowy na obszarze Tatrzańskiego Parku Narodowego. Kiedyś wypas owiec polegał na wypędzeniu stada na halę i pozostawieniu go tam na cały okres wiosny, lata i jesieni. Razem ze zwierzętami na hali pozostawał baca z juhasami, którzy wspólnie w bacówce wyrabiali oscypki, zajmowali się strzyżeniem owiec. Zwierzęta musiały być pilnowane przez psy pasterskie, które chroniły je przed porywaniem przez wilki. Dzisiaj takie praktyki należą już raczej do archaicznych, ale na szczęście nie wyginęły jeszcze całkowicie – można je zaobserwować w górach. Dla turystów odwiedzających Zakopane, a na stałe mieszkających w dużych miastach, gdzie jedyny skrawek zieleni to mały skwerek wśród betonu, taki widok to nie lada atrakcja. Niektórzy górale organizują nawet noclegi w bacówkach, wspólne wypasanie owiec, ogniska. Jest to dla nich forma zarobku, ale dla turystów to kolejna z atrakcji przyciągająca ich do Zakopanego.