Turyści, którzy przyjeżdżają do Zakopanego z nastawieniem typowo „zdobywczym” wyznaczają sobie szlaki i trasy, dzięki którym mogą się wspiąć na większość popularnych szczytów w Tatrach. Wszystko zależy również od pogody, która w górach bywa kapryśna i potrafi zamienić bezpieczny szlak w śliski i błotnisty potok spływający po skałach. Oczywiście niezwykle ważna jest kondycja turysty oraz zaopatrzenie w odpowiednią odzież i specjalistyczne, usztywniające kostki obuwie. Często turyści – zdobywcy szukają takich szlaków, które nie są zbyt uczęszczane. Dla nich Gubałówka nie stanowi atrakcji. Popularnym, chociaż nie zbyt wzniosłym (prawie tysiąc czterysta metrów ponad poziomem morza) szczytem jest Sarnia Skała. To wzniesienie określa się mianem „grani”. Nie jest to góra zbytnio wymagająca, ale również nie należy do tych „spacerowych”. Po wejściu na szczyt oczy cieszy piękny widok na Giewont. Przewodnicy tatrzańscy opowiadają historie związane z tym szczytem i dotyczące znaków, które można wprawnym okiem zauważyć na skalnych ścianach. Legendy mówią, że Sarnią Skałę oblegali wszelacy poszukiwacze skarbów, których znaki zostały wyryte właśnie na wzniesieniu. Coraz częściej, zwłaszcza w lecie, na trasie prowadzącej na Sarnią Skałę można zobaczyć większą liczbę turystów. Niektórzy trafiają tam z przypadku, inni zaliczają to wzniesienie do tych, które już zdobyli, skracając w ten sposób listę szczytów pozostałych do osiągnięcia.
Szczyt do zdobycia
